Wybierając się na wschodnie wybrzeże Stanów nie można pominąć Waszyngtonu. Jest to absolutnie must have każdej wyprawy w te rejony. Mi udało się zobaczyć Waszyngton mając do dyspozycji zaledwie jeden dzień – i jest to zdecydowanie za krótko.
Waszyngton, będący stolicą USA, – paradoksalnie – nie leży w żadnym z jego stanów. Jest umiejscowiony pomiędzy stanami Wirginia i Maryland. Powód takiego stanu rzeczy jest polityczny – Amerykanie nie chcieli aby najważniejsze miasto (bynajmniej nie ekonomicznie) leżało w którymś konkretnym stanie wobec czego stan ten miałby jakieś dodatkowe przywileje. A zatem została wyodrębniona samodzielna jednostka administracyjna, wraz ze swoim terenem i nazwaną ją Dystryktem Kolumbii (ang. District of Columbia), w skrócie DC. Aby jeszcze bardziej życie skomplikować, to jeden ze stanów USA też nazywa się Waszyngton (jak widać nie tylko Polacy mają skłonności do komplikacji). Stan Waszyngton leży z kolei w północno-zachodniej części USA, a zatem tak daleko od miasta Waszyngton jak to tylko możliwe. Aby nie było wątpliwości o czym się mówi, miasto Waszyngton jest określane jako po prostu DC.
Waszyngton nie przypomina miasta typowego Amerykańskiego. Jest tu względnie spokojnie, dużo zieleni a mało wieżowców. Drogi również bardziej Europejskie – z uwagi na dość dużą liczbę rond (ronda w Stanach są rzadkością). Jak przystało na stolicę hiper-mocarstwa, jest tu nagromadzone sporo atrakcji.. różnych. Najwięcej tu miejsc z kategorii historii i polityki upamiętniających najróżniejsze wydarzenia z całego okresu istnienia kraju (pomniki, tablice, monumenty, mauzolea). Do tego dochodzą aktualne obiekty rządowe, takie jak biały dom, pentagon czy też Kapitol (do niektórych można wchodzić i zwiedzać), najróżniejsze muzea i wiele innych ciekawych miejsc. Będąc tu tylko jeden dzień nie mogłem zobaczyć wszystkiego.
Ile czasu zatem potrzebne jest aby optymalnie zwiedzić DC? Według mnie około czterech dni (to znaczy: nie mniej!). Wydaje się sporo, zwłaszcza jeśli porównacie to z moimi estymatami z innych miast co do optymalnego czasu pobytu, ale tu naprawdę jest dużo do oglądania i wszystko jest ciekawe.
Wycieczkę po Waszyngtonie najlepiej zacząć od długiego, powolnego spaceru po całym National Mall. Jest to centralna część miasta – reprezentatywny park, a w nim cała gama najróżniejszych obiektów. Znajdziemy tu miedzy innymi:
Co mogę zasugerować to to, aby nie spieszyć się, spokojnie obejść wszystko w koło, odpocząć tu i tam, poczytać opisy. Przykładowa trasa na spacer może wyglądać tak:
Zbyt bardzo się nie sugerujcie – nie jest to jedyny możliwy wariant. Spacer można zacząć już od Kapitolu i dojść aż na południe do Jefferson Memorial. Wszystko zależy jak dużo chcecie tu zobaczyć i ile macie na to czasu. Sugerowałbym minimum 2 – 3 godziny.
Kolejnym gwoździem programu będzie oczywiście Biały Dom (jeśli nie najważniejszym). Jest on dość blisko parku National Mall, nie powinno być żadnego problemu z obejściem. Najlepiej zrobić sobie rundkę dookoła aby uchwycić najlepsze zdjęcia. Sam Biały Dom nie jest może szczególnie duży, ale cały teren wokół już tak. Polecam dobrze się przyjrzeć instalacjom przy płocie i w trawniku – najróżniejsze czujniki, wykrywacze, kamery .. może i nawet uda się dostrzec jakiegoś snajpera.
Drugim budynkiem rządowym wartym odwiedzenia jest z pewnością Kapitol. Warto tu wejść do środka na mały tour i zobaczyć kongres USA od kuchni. Mi niestety nie było to dane, na pewno chciałbym tu kiedyś wrócić i na spokojnie jeszcze raz wszystko zobaczyć.
Jeśli kogoś interesują budynki rządowe, to tak wygląda siedziba główna CIA:
Kolejną atrakcją Waszyngtonu jest ogromna liczba najróżniejszych muzeów. Co jest super to fakt, że zdecydowana większość z nich jest zupełnie darmowa! Amerykanie traktują je bardziej jako darmową dydaktykę dla pokoleń aniżeli coś na czym można zarobić. Szkoda, że w każdym kraju tak nie jest. Tutaj mała uwaga: mimo, że wejście jest często darmowe, to i tak trzeba zaopatrzyć się w bilety. Po co? Z tego powodu, że miejsca te są bardzo oblegane, szczególnie latem. Wtedy należy „kupić” bilety on-line. Kupić w sensie przenośnym, ponieważ czasami naliczana jest symboliczna oplata w postaci np. jednego dolara.
Muzeów jest tak dużo, że raczej nie uda wam się zobaczyć wszystkiego – niektóre z nich są na tyle ogromne, że potrzeba paru godzin na zwiedzenie. Trzeba więc coś wybrać i coś poświęcić. Poniżej macie kilka przykładów. Jedne są bardziej ciekawe, inne mniej – ale każde jest porządne -nie ma tu miejsca na tandetę.
- Muzeum Holokaustu
- Muzeum lotnictwa i kosmosu (w tym akurat byłem, super sprawa w szczególności dla dzieci i tatusiów)
- Muzeum Historii Naturalnej (dawne zwierzęta, kości dinozaurów itd).
- Muzeum Wolnej Prasy (nazwa mało chwytliwa ale zapewniam, że jest to jeden z najlepszych muzeów w mieście, bardzo nowoczesne z super oryginalnymi wystawami – nie tylko gazety, nikt nie będzie zawiedziony)
- Muzeum Amerykańskiej Historii (mimo historii w nazwie, znajdziecie tu masę ciekawych rzeczy gdzie i dzieci i dorośli będą zachwyceni)
- Muzeum Marynarki Wojennej (gratka dla każdego faceta: działa, okręty podwodne, torpedy, myśliwce itd)
- Muzeum Szpiegostwa (co tu można zobaczyć? 🙂 Rzeczy rodem z Jamesa Bonda).
- Muzeum Zdrowia i Medycyny (pokrojone mózgi i tym podobne rzeczy)
- Muzeum Indian (to co im zostało)
- Muzeum Geografii
- Muzeum służb porządkowych
- Planetarium Einstein-a
Jedna rzecz jest istotna: zazwyczaj kiedy mamy do czynienia z „jakimś” muzeum historii w nazwie, wyobrażamy sobie nudne miejsce ze starymi wystawami ciekawymi tylko dla historyków i nauczycieli. I zazwyczaj rzeczywiście tak jest .. ale nie w Ameryce! Tutaj każde z powyższych wymienionych jest niesamowicie ciekawe, również dla dzieci. Powód jest taki, że muzea te są bardzo dobrze doinwestowane, tutaj każda wystawa robi wrażenie, jest oryginalna, często interaktywna. Nie ma tu miejsca na nudy. Można nawet powiedzieć, że każde z tych muzeów jest kalibru takiego jak Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. Teraz widzicie dlaczego potrzeba tak dużo czasu na zobaczenie Waszyngtonu.
Gdy zwiedzanie muzeów się znudzi to można wybrać się na świeże powietrze – na cmentarz Arlington. Jak to na Amerykę przystało, tutaj nawet cmentarz nie musi być nudny. Na jego środku (mniej więcej) jest grób nieznanego żołnierza, podobny jaki można zobaczyć w innych krajach (zmiana warty). Lepiej nie robić sobie tu żartów, Amerykanie traktują te sprawy bardzo poważnie i z należytym szacunkiem.
Cały cmentarz jest umiejscowiony na wzgórzu, z którego widać dość dobrze miasto z góry. Z boku można dostrzec wielki budynek Pentagonu. Ponieważ cmentarz Arlington to cmentarz tylko dla najbardziej zasłużonych, można tu zobaczyć parę znanych grobów, między innymi jest tu pochowany prezydent Kennedy.
W mieście jest również wiele innych atrakcji, długo by wymieniać. Zdecydowanie chciałbym wrócić do DC i zgłębić temat. To co zobaczyłem w jeden dzień to tylko mała zajawka.
Zostaw nam komentarz