Ojcowski Park Narodowy – rodzinna trasa w Dolinie Prądnika

Dolina Prądnika to jedna z najbardziej atrakcyjnych lokacji w Ojcowskim Parku Narodowym. Poniżej znajdziecie opis dość optymalnej trasy, którą można przejść całą rodziną w ciągu dnia. Dzieci spokojnie powinny tutaj dać radę, w naszym przypadku odbyło się bez żadnych problemów 🙂

Ojcowski Park Narodowy, co i jak?

No właśnie, najpierw trzeba wyjaśnić kilka rzeczy. Cały region, którego park ten jest częścią, to oczywiście Wyżyna Krakowsko-Częstochowska, która leży na południu Polski. Wyżyna ta charakteryzuje się niesamowitymi formacjami skalnymi – prawie że niespotykanymi w innych częściach Polski. Najciekawsza geograficznie część wyżyny została przekształcona w park narodowy nazwany Ojcowskim.

Dolina Prądnika to praktycznie pierwsza pozycja wśród atrakcji w parku, która zasługuje aby poświęcić na nią cały dzień. Drugą z kolei atrakcją jest zamek Pieskowa Skała wraz ze słynną Maczugą Herkulesa (która znajduje się zaraz obok zamku). Niestety od doliny Prądnika do Zamku Pieskowa Skała dzieli około 6 kilometrów. Jest to za daleko aby w jeden dzień sensownie zobaczyć oba te miejsca. Dlatego też warto poświęcić MINIMUM dwa dni aby zobaczyć te najciekawsze atrakcje w parku.

Parking w Ojcowie

Oficjalny parking, który jest wybierany przez znakomitą większość turystów to tzw. „Parking pod Zamkiem w Ojcowie”. Jest to najwygodniejsze miejsce aby zostawić auto, najbliżej Doliny Prądnika jak to tylko możliwe.

Na mapie jest to dokładnie to miejsce:

Oczywiście ten parking jest o wiele za mały aby pomieścić wszystkich i bardzo szybko się zapełnia. I tutaj muszę napisać o jednym mankamencie. Kierowcy, widząc że nie da się wjechać na parking, cofają i próbują zostawić auto przy drodze. Nie ma w tym nic dziwnego – jasne. Tylko, że tutaj jest postawiony zakaz parkowania na całej długości. I teraz jest groteskowa sytuacja – wszyscy i tak tu stawiają ale co chwila jeździ policja i jak tylko zobaczy, że ktoś zostawił auto na ulicy i wychodzi z niego, to wtedy go nagabują i każą odjechać. Ale tym co się już udało zaparkować, nic nie robią (żadnych mandatów czy blokad kół). A zatem .. chyba można parkować jak tylko policja nie widzi? Widać, jest tu jakieś niedogadanie i panuje przez to dość niezły chaos (nie pierwszy i nie ostatni raz w Polsce).

Ruiny Zamku w Ojcowie

Zaraz przy parkingu znajduje się pierwsza atrakcja, ruiny starego zamku w Ojcowie. Chyba najlepiej odwiedzić to miejsce na początku dnia, ponieważ zamek ma swoje godziny otwarcia i zamknięcia. Od parkingu wystarczy wejść schodkami do góry i zapłacić za wstęp. Opłata jest raczej symboliczna.

Wieża zamkowa robi nawet niezłe wrażenie..

Z zamku niestety nie za wiele się zachowało. Można się przejść po małym dziedzińcu, zobaczyć basztę, studnię oraz wejść na taras widokowy. Jeśli ktoś liczy na coś na miarę Zamku w Chojniku to będzie raczej zawiedziony. Całość nie powinna zająć dłużej jak pół godziny.

Szlak pieszy

W parku Ojcowskim jest wiele szlaków do wyboru. Ten, który tutaj opisałem wydaje się być bardzo optymalny dla rodzin – nie jest zbyt długi (około 8km) i zahacza o prawie wszystkie najciekawsze miejsca. Jest to pętla wykorzystująca szlak pieszy czerwony oraz szlak pieszy zielony. Niestety z jakiegoś powodu google maps nie pokazuje szlaku zielonego, więc poniżej załączyłem poglądową mapkę.

Startujemy spod Zamku w Ojcowie (blisko parkingu) wzdłuż doliny. Już tutaj jest niesamowicie ładnie – wszędzie zielono, wokół różne strumyczki no i oczywiście charakterystyczne dla tego regionu skały. Prawie od razu na początku trasy jest rozwidlenie dróg – my idziemy na lewo. Prawą stroną będziemy wracali. Tutaj znajdują się też budki z jedzeniem oraz muzeum przyrodnicze parku.

Na początku trzeba przejść drogą asfaltową (szlak czerwony). Jest to chyba najmniej atrakcyjny odcinek.

Im dalej tą drogą tym widoczki ładniejsze.

Po około półtorej kilometra, po lewej stronie można zobaczyć jedno z bardziej charakterystycznych miejsc, igłę Deotymy. Nie jest to jakoś specjalnie wysoka skała, ale za to bardzo smukła.

Kilkanaście metrów dalej znajduje się odbicie w lewo na szlak zielony, który prowadzi przez las.

W tej budce na zdjęciu powyżej można kupić bilety do Jaskini Ciemnej, którą można zwiedzić będąc na szlaku zielonym. Niestety podczas naszej wyprawy atrakcja była zamknięta (Covid-19). „Na szczęście” jaskinia ta nie należy do jakichś spektakularnych więc niewiele stracone. Zanim się wejdzie na szlak zielony dobrym pomysłem będzie też krótka przerwa na odpoczynek, ponieważ droga przez las idzie pod górę i można się nieco zmęczyć. Po przeciwnej stronie drogi jest miejsce nad rzeczką idealnie do tego stworzone.

Wejście pod górę nie jest jakoś specjalnie trudne – różnica poziomów to kilkadziesiąt metrów (raczej nie przekracza stu). Idzie się cały czas lasem po dobrze oznaczonym szlaku. Większość trasy da się pokonać w cieniu.

Jednym z pierwszych widoczków jakie się ukażą z góry jest skała o nazwie rękawica.

Dalsza droga prowadzi w całości przez las niekiedy odsłaniając bardzo ładne widoki na dolinę.

A tak wygląda miejsce po zejściu na dół…

Spacer u góry może nieco zmęczyć, a zatem jest to idealne miejsce na drugi odpoczynek. Na szczęście dużo tu ławek, jest i bar z jedzeniem i piciem.

Dalsza droga to powrót szlakiem czerwonym do punktu początkowego (parking). Od tego miejsca idzie się już raczej po płaskim. O dziwo po drodze przechodzi się obok normalnych domów mieszkalnych. Tutaj duże zdziwko – w parku ktoś mieszka? Mieszkańcy zapewne mają specjalne przepustki dla samochodów, bo turyści wjeżdżać tu nie mogą. Zresztą – kto by chciał ?

Po drodze mija się jeszcze źródełko miłości.

Zaraz obok znajduje się jedno z bardziej charakterystycznych lokacji w parku – Brama Krakowska. Łączy ona szlak czerwony z niebieskim, skąd również można zacząć wędrówkę po parku.

Od Bramy Krakowskiej do parkingu jest już tylko 2 kilometry. Ostatnie spojrzenia na dolinę i koniec wycieczki.

Reasumując: bardzo udany spacer po najładniejszej części parku Ojcowskiego. Co ciekawe to teren ten jest dostępny również dla rowerów. Jeżdżenie tutaj rowerem jest z pewnością niesamowicie relaksujące. Czego nam się nie udało zobaczyć to jaskinie. Dwie najpopularniejsze to Jaskinia Ciemna oraz Jaskinia Łokietka. Niestety swego czasu były zamknięte. Niemniej jednak w ogóle nie popsuło nam to dnia.