W tym wątku pokażę Wam bardzo malowniczy rezerwat Hammeren, punkt obowiązkowy jeśli mówimy o spacerkach po Bornholmie. W zasadzie to TOP 1 atrakcji na wyspie – moim zdaniem.
Ten wątek to część większego przewodnika po Bornholmie. Jeśli nie czytałeś wstępu – to zapraszam TUTAJ.
Hammeren jest położony na samym północno – zachodnim cypelku wyspy – a zatem kompletnie przeciwny kierunek niż Dueodde z poprzedniego dnia. Do przejścia będzie kilkukilometrowa pętla – a obejdziemy ją w taki sposób, aby wrażenia z tego miejsca rosły w miarę upływu czasu.
Samochód zostawiamy na darmowym parkingu tuż przed wejściem na szlak pieszy. Dokładne miejsce pokazane jest na mapie poniżej. Dojazd wymagania niestety przejechania przez wąskie centrum miasteczka Allinge-Sandvig. Nie będzie niespodzianką jeśli napisze, że trzeba tu jeździć bardzo powoli – uliczki są wąskie i miejscami bardzo strome.
Na miejscu wygląda to tak:
A tak wygląda na mapie pierwsza część szlaku – spacer zaraz przy wybrzeżu. Niestety nie bylem w stanie pokazać całej trasy – google z jakiegoś powodu nie chce połączyć dwóch punktów, jakby nie było przejścia dla pieszych – ale zapewniam, że jest 🙂
Szlak jest niesamowicie malowniczy. Najpierw udajemy się na drugą stronę góry aby dojść do niewielkiej latarni morskiej Hammer Odde Fyr
Za latarnią w lewo – cały czas wzdłuż morza. Kierunek jest jeden – nie sposób tu pomylić.
Ludzi nie ma za wiele – to nie trasa na Morskie Oko. Po drodze mijamy jeszcze stado krów (podobno owce również można spotkać) jak i lokalnych artystów, którzy widać umiłowali sobie to miejsce.
Jedną z atrakcji po drodze jest Kaplica Salomona – a raczej jej ruiny. Z kaplicy niewiele zostało.
Tym szlakiem idziemy cały czas prosto mniej więcej do miejsca, gdzie widać odbicie na lewo, które prowadzi do góry – właśnie tam trzeba się udać. To nie jest jakaś wielka góra, wejście nie zajmie długo. U góry jest kolejna latarnia morska – której z dołu widać nie było – z tym urozmaiceniem na Bornholm to trochę przesadziłem 🙂 W każdym razie – kierujcie się w stronę takiego obiektu:
Tutaj jest bardzo dobre miejsce na odpoczynek – są ławeczki i genialna sceneria. Dalsza trasa prowadzi przez bramkę – jak na zdjęciu niżej.
Od tej bramki dzieli nas 5 minut spacerem do głównej atrakcji jaką jest widok z góry na jeziora Opalsøen i Hammersø. Należy kierować się zagajnikami aż dojdziemy do takich małych bagien wśród skałek (lokalna nazwa: Krystalsøen / Sibirien).
To jest dokładnie tutaj:
A podchodząc do urwiska, ukaże nam się taki widok:
Te urwiska są strome i bardzo wysokie, nie ma tu żadnych barierek więc trzeba uważać. Generalnie widok rewelacyjny. Zdjęcia niestety nie oddają tego w całości. Poniżej kilka fotek, które zrobiłem z drona:
Jak widać, jeziora oddziela wąski kawałek ziemi – a te mają zupełnie różne kolory. Zejść na dół można albo po prawej albo po lewej stronie – my skorzystaliśmy ze szlaku po prawej. Zajmie to jakieś 20 minut – a wyjdziemy zaraz za parkingiem dla aut. Jest to mniej więcej tutaj:
Po drodze jeszcze ostatnie spojrzenie na niesamowitą scenerie:
Z dołu te urwiska nie wyglądają tak strasznie jak z góry.
Powrót do auta najlepiej ścieżką wzdłuż jeziora Hammersø.
Podsumowując: bardzo relaksujący spacer w naprawdę wyborowej scenerii – a do tego urozmaiconej. Co zakręt czeka coś nowego – od ławeczek nad morzem przez różne zagajniki, bagna, strome urwiska aż po dwa niesamowicie ładne jeziorka. Nikt tutaj nie będzie znudzony. To jest wymarzone miejsce na niezbyt trudny spacerek, a jednocześnie z atrakcjami.
Długość trasy
pętla około 7 kilometrów
Czas przejścia
na spokojnie i z odpoczynkiem wyjdzie około 4 – 5 godzin
Stopień trudności
łatwe
Z dziećmi?
tak
Z wózkiem?
raczej nie
Zostaw nam komentarz