Witajcie w trzeciej – i ostatniej jak na razie – części, gdzie opisuję najciekawsze atrakcje koło Riwiery Tureckiej. Tym razem jest to malowniczy park Kurşunlu, gdzie można się przespacerować wśród kolorowych jeziorek, strumyczków oraz wodospadów. Park podobny jest do Krka w Chorwacji, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Tam również mamy do czynienia z drewnianymi kładkami, którymi chodzi się tuż nad strumykami. Jednak Krka jest nieco większe niż Kurşunlu, o wodospadzie nie wspominając. Natomiast jest jeden aspekt, który czyni park Kurşunlu unikatowym – kolor otoczenia. Tutaj wszystko jest jak w zaczarowanym ogrodzie.

Dojazd i parking

Z tym nie powinno być problemu. Miejsce jest położone dość blisko miasta Antalya – praktycznie kilkanaście kilometrów na północ. Samochód można zostawić na darmowym parkingu wyznaczonym specjalnie dla turystów odwiedzających park (na mapie poniżej). Jedna rzecz tylko – park Kurşunlu to jest miejsce bardzo popularne, nawet wśród Turków. Tłumy tu są ogromne. Całkiem możliwe, że na wolne miejsce parkingowe trzeba będzie chwilę poczekać. Tyle dobrze, że ruch jest duży i miejsca też szybko się zwalniają.

Tak to wygląda – parking oraz wejście do parku:

Zwiedzanie

Wstęp jest płatny, ale niezbyt drogi. Park ma wyznaczone ścieżki z kilkoma rozgałęzieniami. Trzeba wiedzieć, że to jest miejsce bardzo turystyczne – tutaj jest dużo ludzi – ale na szczęście brak zatorów, bo i jest gdzie chodzić. Restauracje, bary, toalety – dostępne.

Najciekawsza część parku kryje się po zejściu w dół ścieżką – do takiej – nijako – doliny. Tutaj zaczynają się wodospady i tereny zielone. Niestety wodospady potrafią się nieco wysuszyć. W sierpniu z wodospadu w sumie niewiele zostało – taki mały strumyczek ledwo ciurkający z góry. Ale mimo to, i tak wszystko wygląda tu obłędnie.

Jedna rzecz, o której trzeba wiedzieć. Jeśli planujecie odwiedzić to miejsce tak jak ja, w sierpniu, to warunki są takie: spokojnie ponad 30 stopni w cieniu i wilgotność powietrza w tej dolinie prawie 100%. Wszystko się topi i rozpływa, ubrania całe mokre – praktycznie wszystko jest zalane w pocie, wraz ze sprzętem do robienie zdjęć. Warto mieć na uwadze przed przyjazdem.

Od tego głównego wodospadu prowadzą dalsze ścieżki przez rozmaite kładki drewniane, mostki, przesmyki, wały itp itd. Miejsce bardzo relaksujące.