Praga – część I, konkretny plan zwiedzania – Stare Miasto

Udało nam się drugi już raz zobaczyć Czeską Pragę. Wcześniejsza podróż była zrobiona na szybko, po łebkach. Tym razem zwiedzanie konkretne z dobrze przygotowanym planem. Wszystko to zebrałem do przysłowiowej kupy i opisałem w tym wątku. Znajdziecie tu szczegółowy opis bardzo optymalnej trasy, jaką trzeba przejść aby sensownie zwiedzić miasto. Optymalna dlatego, że nie jest jakoś szczególnie długa i męcząca – z pewnością nie odkrywa wszystkich atrakcji jakie są tu do zobaczenia – a jednocześnie pozwala zobaczyć najważniejsze i najładniejsze miejsca. Na pewno nikt nie będzie czuł niedosytu.

Ile czasu potrzeba?

Praga jest dość dużym miastem i naprawdę bogatym w atrakcje a jednocześnie nie jest aż tak wielka, żeby nie było można jej przejść piechotą (w porównaniu do takich miejsc jak Rzym czy Paryż). Absolutne minimum tutaj to dwa pełne dni, tj od rana do wieczora. Jeden dzień zdecydowanie nie wystarczy. Idealnie byłoby mieć około 4 – 5 dni. Opisywana tu trasa jest skrojona na trzy pełne dni.

Trochę informacji praktycznych

Zanim wyruszymy trzeba wspomnieć o kilku kwestiach .. bez zahaczania o oczywistości.

Samochód

Nie ma żadnego sensu poruszać się w Pradze autem. Tutaj jest ciasno, niewygodnie i nie ma gdzie zaparkować.

Transport publiczny

Bardzo wygodny, szczególnie tramwaje i metro – są tu trzy linie każda oznaczona innym kolorem. Odradzam kupowanie tradycyjnych biletów (papierowych) – ciężko je dostać nawet w okolicznych kioskach. Do opłacania przejazdów służy aplikacja mobilna o nazwie PID Lítačka dostępna w Google Play oraz AppStore. Apka intuicyjna w działaniu i starannie dopracowana.

Waluta

Wiadomo – korona Czeska (CZK). Ale co jest być może nie wiadome – zwłaszcza, dla kogoś kto jeszcze nie miał przyjemności jej używać – to bardzo niewygodny przelicznik CZK – PLN. Dlaczego niewygodny? Otóż jedna korona to 0,16 polskiej złotówki (stan na październik 2020, jednak taki niewygodny przelicznik utrzymuje się już długi czas). I teraz, niech na przykład kolacja w restauracji kosztuje 250 koron. Czy to jest dużo? Trudno powiedzieć – przynajmniej dla większości społeczeństwa. Oczywiście – są ludzie, którzy robią wszystko w swoim życiu w sposób absolutnie perfekcyjny i takie przeliczanie na szybko nie stanowi dla nich żadnego problemu. Ja niestety do nich nie należę.

Ceny

Ceny w Czechach nie są dużo wyższe niż w Polsce – pobyt w Pradze nie powinien opróżnić kieszeni. Co innego oczywiście stołowanie się w samym centrum rynku .. ale przecież robiąc to np. w Krakowie czy Sopocie wcale mniej nie zapłacimy. Z całą pewnością nie warto oszczędzać na piwie – tutaj jest ono nie dość, że tanie (a nawet tańsze niż w restauracjach w Polsce) to jest jeszcze niesamowicie pyszne (polecam zwłaszcza Staropramen).

Dzieci

Praga to nie tylko stare mury i muzea, miasto posiada dużo, ciekawych atrakcji dla dzieci – w każdym wieku. Byliśmy tu całą rodziną, więc i tego aspektu nie zabraknie.

Co zwiedzamy po kolei

Praga dzieli się na dwie części, a pomiędzy nimi jest rzeka Wełtawa. Po stronie wschodniej znajduje się stare miasto wraz z rynkiem. Część miasta na zachód od rzeki to tzw. Hradczany. Obie części miasta mają wiele do zaoferowania i obie są wręcz obowiązkowe do zobaczenia.

W tym wątku opisałem pierwszy dzień naszej trasy, która w całości jest poświęcona na Stare Miasto.

Przebieg trasy (dzień 1)

A wygląda to tak:

W naszym przypadku punktem startu była stacja metra o nazwie Můstek. To tylko jedna z wielu możliwości – po prostu ta stacja nam podpasowała komunikacyjnie. Spokojnie możną zacząć całą imprezę z wielu innych przystanków blisko centrum jak na przykład stacja Muzeum lub Náměstí Republiky – wszystko zależy gdzie jest hotel i jaka nitka metra jest najwygodniejsza.

Idąc w taki sposób jak na mapie powyżej (czyli nie na skróty prosto na rynek) dojdziemy do Placu Republiki. Jest to świetne miejsce aby zacząć przechadzkę po Starym Mieście, ponieważ możemy tu zobaczyć jeden z najbardziej ikonicznych budynków w mieści czyli tzw. Bramę Prochową.

Co ciekawe można wejść na górę bramy, gdzie jest taras widokowy. Ale nie jest to jedyne takie miejsce w Pradze. Punktów widokowych z panoramą miasta jest dużo więcej (i o wiele lepszych niż Brama Prochowa). Dlatego wspinaczkę na razie odpuszczamy i idziemy dalej. Stąd jest dosłownie dwie minutki spacerku i dochodzimy do głównego rynku na starym mieście.

Rynek Staromiejski (bo taką nazwę nosi) jest dość rozległy, ale nie aż tak jak Rynek w Krakowie (wiadomo, w Krakowie jest największy rynek w Europie). Tutaj zabudowa jest gęsta i naprawdę urocza. Wszystko do siebie pasuje, kamieniczki są kolorowe i niesamowicie ozdobione – to wszystko sprawia, że stare miasto w Pradze jest uważane za jedno z najładniejszych w Europie. Trudno się z tym nie zgodzić.

Na samym środku rynku stoi Ratusz Staromiejski. Równo co godzinę, masa turystów gromadzi się przed wieżą ratuszową aby zobaczyć pewien spektakl. Otóż, na ścianie wieży ratuszowej znajduje się stary zegar astronomiczny (praski Orloj). Zegar ten już sam w sobie jest niezłym dziełem, nawet na dzisiejsze lata.

Spektakl, o którym pisałem polega na tym, że równo co godzinę (o pełnych godzinach) można zobaczyć krótką animację. Zegar wybija swój dźwięk, otwierają się małe okienka gdzie po kolei pojawiają się apostołowie. Niby nic wielkiego, a jednak cieszy oko i skupia bardzo dużo ludzi. Prawie całe zdarzenie udało mi się nagrać na filmie:

Na wieże ratuszową można wejść, skąd rozpościera się całkiem niezły widok na całą Pragę (wejście jest na lewo od zegara). Do góry idzie się albo schodami albo windą zainstalowaną na samym środku wieży.

U góry widoki są bajkowe. Stąd bardzo dobrze widać cały rynek, uliczki wokół oraz dalsze tereny wraz z Hradczanami.

W cenie biletu, oprócz samej wieży, można również zwiedzić kilka sal w ratuszu i poznać nieco historię tego miejsca.

W jednym z pomieszczeń znajdują się małe schodki prowadzące do tajemniczego okienka…

Hmmm, gdzieś już to widziałem. To są przecież apostołowie, którzy co godzinę wyglądają z okienka wieży. Tutaj można ich zobaczyć z bardzo bliska. Technicznie to jest prawdziwy majstersztyk – wszystko tu jest zrobione mechanicznie, jak dawniej – bez elektroniki. To znaczy: przeguby, pasy, zębatki itd – dość skomplikowana maszyna. Niestety od tej strony nie można zobaczyć ich w ruchu (to znaczy: o pełnej godzinie). Kiedy czas spektaklu się zbliża, przychodzi pracownik ratusza i prosi wszystkich o zejście ze schodków. W przeciwnym razie zapewne byłoby nas widać z poziomu rynku.

Oprócz ratusza, w obrębie rynku są też do zobaczenia inne atrakcji, np. Pomnik Jana Husa, Kościół Świętego Mikołaja oraz Kościół Najświętszej Marii Panny przed Tynem. To wszystko zajmie trochę czasu.

Gdy już rynek się nieco znudzi, udajemy się wąskimi uliczkami powoli w stronę Mostu Karola, a jest to jeden z najbardziej znanych miejsc w całej Pradze. Do mostu można dojść na kilka sposobów – uliczek na starym mieście nie brakuje. Po drodze warto jeszcze wstąpić do biblioteki miejskiej, gdzie czeka mała ciekawostka. Mianowicie: sterta książek poukładana i posklejana w coś w kształcie tuby. Do środka można zajrzeć ..i zobaczyć ciekawy efekt, bo zarówno u góry jak i na dole tej sterty są lustra. Daleko chodzić nie trzeba – jest to od razu przy wejściu do biblioteki.

Od biblioteki miejskiej do mostu Karola idzie się około 10 minut spokojnym spacerkiem krętymi uliczkami. Ten fragment to jeden z najbardziej ruchliwych w mieście – tutaj kłębi się najwięcej turystów, którzy przemieszczają się pomiędzy Hradczanami, mostem Karola oraz rynkiem.

Oczywiście pełno tutaj jest sklepów z pamiątkami, obrazami i innymi wyrobami – wszelkie mydło i powidło. Dość popularne są sklepy z żelkami na wagę dla dzieci – wszystkie żelki są w jednej cenie a kupuje się na wagę samodzielnie wybierając co chcemy. Fajna sprawa, tylko jedno „ale” – te słodycze są dość drogie. Raptem kilka żelków kosztuje kilkanaście złotych. Nie ma co brać kilogramami.

Po wyjściu z uliczek naszym oczom powinien się ukazać taki oto budynek:

Jest to Staromiejska Wieża Mostowa, nieco podobna do Bramy Prochowej, którą widzieliśmy wcześniej po drugiej stronie starego miasta. Tutaj również można wejść do góry podziwiać widoczki, ale nie ma to dużego sensu jeśli dopiero co zeszliśmy z wieży ratuszowej. No chyba, że ktoś się tym fetyszuje.

Po drugiej stronie wieży czeka na nas Most Karola – prawdziwa ikona miasta, miejsce bardziej popularne niż sam rynek. Jest to most pieszy łączący stare miasto z Hradczanami. Codziennie tysiące turystów przechodzi tym mostem w jedną i drugą stronę.

Most Karola jest dość mocno udekorowany różnymi figurkami postaci religijnych.

Idąc mostem nie co się specjalnie spieszyć. Można podpatrzyć lokalnych artystów malujących portrety i karykatury lub po prostu się zrelaksować widokiem na rzekę Wełtawę.

 

I w ten sposób dochodzimy na Hradczany, które opisałem w drugiej części.